Jeszcze przez kilka dni, do 4 sierpnia 2025 roku, można składać uwagi do projektu Planu ogólnego dla Poznania. To nie tylko techniczna procedura planistyczna. To przede wszystkim polityczna decyzja o tym, jak będą wyglądać nasze dzielnice, ulice i osiedla. Jednym z najgorętszych punktów tego planu jest teren Osiedla Maltańskiego i jego bezpośrednie sąsiedztwo. To, co dziś jest zielonym klinem, rekreacyjnym zapleczem całego miasta i miejscem życia dla setek poznaniaków, może stać się kolejnym betonowym molochem.
Jeśli nie zareagujemy, miasto da zielone światło dla gigantycznej zabudowy, która zmieni nieodwracalnie charakter tej części Poznania. Dlatego trzeba działać i składać uwagi. Oto najważniejsze powody.
1. Zdradzony sens planowania. Interes publiczny podporządkowany interesowi jednego właściciela
Prace nad nowym planem miały służyć ochronie terenów rekreacyjnych nad Maltą. Tak deklarowano. Tymczasem proponowane zapisy umożliwiają podwyższenie zabudowy na terenach, które od lat są przedmiotem napięć i sporów prawnych, między innymi z udziałem Kurii Poznańskiej – właściciela gruntów, który systematycznie próbuje pozbywać się mieszkańców i przygotować teren pod inwestycje deweloperskie.
W praktyce plan faworyzuje jeden podmiot gospodarczy, który zyska gigantyczny wzrost wartości nieruchomości, a mieszkańcy – obecni i przyszli – stracą na jakości życia. W ten sposób plan zagospodarowania przestaje być aktem planowania przestrzennego, a staje się dokumentem interesów prywatnych.
2. Hałas, korki i chaos. Plan pogorszy jakość życia tysięcy ludzi
Ulica Warszawska już dziś pęka w szwach. Korki są codziennością, a normy hałasu są tam regularnie przekraczane. Plan dopuszcza zabudowę do 25 lub 30 metrów wzdłuż tej arterii. To oznacza kolejne setki, a może i tysiące samochodów w okolicy.
Eksperci akustyki alarmują, że zwarta, wysoka zabudowa wcale nie chroni przed hałasem – wręcz przeciwnie, może go wzmacniać. Tymczasem miasto ma obowiązek przeciwdziałać nadmiernemu hałasowi, a nie go potęgować. Plan ogólny jest więc nie tylko szkodliwy, ale także sprzeczny z przepisami dotyczącymi ochrony zdrowia mieszkańców.
3. Malta dla wszystkich, nie tylko dla nielicznych
Jezioro Maltańskie to nie tylko zbiornik wodny. To rekreacyjne serce miasta. Miejsce spacerów, sportu, spotkań towarzyskich, relaksu i ucieczki przed zabetonowaną codziennością. Zabudowa terenów tuż przy brzegu jeziora oznacza zawłaszczenie przestrzeni publicznej. Ograniczy dostęp, pogorszy jakość krajobrazu i wprowadzi presję ekologiczną na cały teren.
Dodatkowa zabudowa do 30 metrów wysokości, czyli około 10 pięter, całkowicie zmieni charakter otoczenia jeziora. Znikną widoki, pojawi się cień, zaniknie cyrkulacja powietrza. Takie inwestycje to nie tylko szkoda estetyczna, ale także poważne zagrożenie klimatyczne i środowiskowe.
4. Komunikacyjne piekło. Nie tylko dla Maltańskiego
Planowana gęsta zabudowa nie dotyczy tylko mieszkańców Osiedla Maltańskiego. Dotknie też sąsiadów z Osiedla Warszawskiego i okolic ronda Śródka. Kilka tysięcy nowych mieszkań oznacza kilkanaście tysięcy nowych codziennych przejazdów – samochodami, tramwajami, autobusami. Obecna infrastruktura już się nie wyrabia. Co się stanie, gdy zostanie dociążona kilkukrotnie?
To nie jest rozwój. To paraliż.
5. Konflikt o ziemię. Miasto prezentuje grunty Kościołowi
Teren Osiedla Maltańskiego to obszar zamieszkany przez około 700 osób, z około 250 domami. Dla Kurii Poznańskiej to nie są sąsiedzi. To przeszkoda. Kuria prowadzi działania zmierzające do usunięcia mieszkańców i sprzedaży gruntu z dużym zyskiem. Każdy zapis Planu ogólnego podwyższający intensywność zabudowy czy jej wysokość to prezent od miasta, który zwiększa wartość terenu.
Miasto nie tylko nie broni mieszkańców. Wręcz wspiera działania Kurii, umożliwiając realizację planów deweloperskich. Władze miejskie nie żądają w zamian niczego – ani mieszkań komunalnych, ani przestrzeni publicznych, ani terenów zielonych. Składanie uwag do planu jest więc również aktem solidarności z mieszkańcami, którzy dziś są na pierwszej linii frontu z nieuczciwym właścicielem.
6. Każdy głos się liczy. Naprawdę
Procedura składania uwag do Planu ogólnego jest formalna, ale nie jest fikcją. Każdy wniosek musi zostać rozpatrzony indywidualnie. Jeśli setki, a może tysiące mieszkańców złożą uwagi, władze miasta nie będą mogły ich zignorować. Każdy głos to presja, której nie da się przemilczeć.
Złożyć uwagę może każdy. Nie trzeba być mieszkańcem Osiedla Maltańskiego. Można być poznaniakiem, który chce mieć dostęp do jeziora. Sąsiadem, który nie chce korków. Rowerzystką, która nie chce patrzeć na beton zamiast zieleni. Albo po prostu kimś, kto uważa, że planowanie przestrzenne powinno służyć ludziom, a nie deweloperom.
Nie czekaj. Malta nie obroni się sama!
To nie jest tylko walka o jedno osiedle. To walka o model miasta, o dostęp do zieleni, o zdrowie, krajobraz i prawo do współdecydowania. Maltańskie to dziś linia frontu. Jutro może to być Twoja ulica, Twoje podwórko, Twój plac. Nie pozwólmy, by interes jednego właściciela przekreślił interes całego miasta.
Złóż uwagę do 4 sierpnia. Nie dla betonu nad Maltą. Tak dla zielonego i dostępnego miasta dla wszystkich. O tym jak skutecznie złożyć dokument z uwagami do Planu ogólnego dowisz się z następnego postu.